Eufemia ponownie otwarta. Kultowy lokal wrócił na mapę stolicy

W maju pisaliśmy o planach zamknięcia Klubokawiarni Eufemia. Tak też się stało, choć fakt ten odbił się szerokim echem w stołecznym środowisku artystycznym. Nie obyło się bez protestów – petycję, by zachować to miejsce w znanym kształcie podpisało niemal 2 tysiące osób. Rektorat postawił jednak na swoim. Jak tłumaczył wtedy Profesor Wiktor Jędrzejec, prorektor ASP: - To miejsce wymaga przede wszystkim remontu, trzeba poprawić warunki techniczne. Wybudować wejście dla osób niepełnosprawnych, musi być nowa kuchnia, to są kwestie bezpieczeństwa.

Eufemia ponownie otwiera swoje wnętrza. Po kilkumiesięcznej przerwie, lokal usytuowany na tyłach Akademii Sztuk Pięknych wraca na kulturalną i gastronomiczną mapę Warszawy. Tym razem z innymi właścicielami, którzy pragną przyciągnąć dawnych, ale i nowych klientów swoim menu i rzemieślniczymi piwami, czekającymi na 12 kranach. Nowa Eufemia może pomieścić około 100 osób w trzech salach.

Ideą, jaka przyświeca nowej Eufemii jest połączenie gustów mięsożerców i wegetarian. Dlatego w menu znajdziemy kiszone warzywa, ale i peklowane, marynowane i wędzone na miejscu mięso. Wśród dań,w zależności od dnia, do wyboru są m.in.: kanapka z pastrami, krem szpinakowo-kokosowy, pulled pork pizza czy klasyczny kotlet schabowy.

Przestrzeń nowego-starego miejsca jest współtworzona przez studentów warszawskiej ASP. W jednej z sal lokalu funkcjonuje Galeria Eufemia. Będą się w niej wystawiać nie tylko młodzi artyści – w styczniu prezentowano tam na przykład rysunki Janiny Kowalewskiej-Tarkowskiej przedstawiające Eufemię – modelkę pozującą na ASP w latach 70. To właśnie od jej imienia pochodzi nazwa kultowej już dzisiaj lokalizacji.